Kategoria: SEM

SEM, czyli Search Engine Marketing

 

W naszej percepcji SEM to druga, najważniejsza odnoga marketingu zintegrowanego online. Oczywiście to nasz system wartości a sama definicja SEM składa się z wielu innych pojęć ;) Zaraz po niej zaś jawi się gdzieś dalej SMO, czyli social media. Czym tak na prawdę jest SEM? Utarło się, że to SEO + szeroko pojęta reklama płatna w sieci, jak na przykład Linki Sponsorowane Google AdWords (w wynikach wyszukiwania) czy też reklama displayowa i remarketing (tzw. reklama śledząca w GDN, czyli sieci serwisów partnerskich Google).  Reklamować się można także na innych serwisach, poza Google i innymi wyszukiwarkami – zwyczajnie, na zasadzie kampanii bannerowej. W tej kategorii znajdziesz wpisu dotyczące głównie tej części reklamowej i komercyjnej.

 

SEM = SEO + PPC

Brzmi dziwnie? To właśnie chyba najbardziej popularna definicja tego, o czym poczytasz poniżej. Dowiedz się więcej o linkach sponsorowanych, bannerach i innej formie reklamy PPC .

 

Poniżej wszystkie wpisy w kategorii reklamy online:

  • Google Shopping Actions – co to jest?

    Google Shopping Actions – co to jest?

    W marcu tego roku, Google ogłosiło nową funkcję o nazwie Google Shopping Actions, która pozwala wyświetlać reklamy w modelu rozliczania za efekty (pay per performance) w sąsiedztwie wyników wyszukiwania. Celem Google Shopping Actions jest zadowolenie użytkownika, który chce zrobić zakupy bezpośrednio w Google. Przybliżymy Wam nieco to pojęcie poprzez tenże wpis no i sprawdzimy jak bardzo wpłynęło to na naszą e-rzeczywistość, jako iż wynalazków za oceanem mnogo, ale niestety nie wszystkie trafiają do kraju nad Wisłą :)

     

    Google Shopping Action wyjaśniane przez Google

    Tako rzecze Googlowa gadająca głowa, niejaki Danny Sullivan:

    „Dzisiejsi konsumenci nie chcą jedynie odpowiedzi. Coraz częściej szukają istotnej, sensownej i natychmiastowej pomocy w wypełnianiu ich codziennych zadań zakupowych.
    Widzimy to w naszych danych: w ciągu ostatnich 2 lat liczba zapytań typu „gdzie kupić” wzrosła o ponad 85%. Co więcej, 44% osób, które korzystają z poleceń głosowych co tydzień, twierdzi, że co najmniej raz w tygodniu używa swojego urządzenia do zamawiania produktów takich jak artykuły spożywcze czy gospodarstwa domowego.
    Jasne, że ludzie oczekują pomocnych, osobistych i bezproblemowych interakcji, które pozwolą im kupować gdziekolwiek i jakkolwiek chcą, a chcą łatwiejszego sposobu na robienie zakupów”.

    Pamiętacie taki magiczny przycisk umożliwiający zakupy bezpośrednio z SERP? Miało się to nazywać Purchase On Google (POG) i zostało ogłoszone przez firmę w 2015 roku. Był to eksperyment i w zasadzie nigdy poza te ramy nie wyszedł. GSA to jakaś tam kontynuacja tego pomysłu, która poddana została koncepcyjnemu redesignowi.

    Google shopping actions opisane są dość zgrzebnie tutaj, jednak nie ma tłumaczenia PL. No to pomożemy.
    Z ważniejszych informacji, warto wiedzieć że jest to zbiór głównych sprzedawców i marek, które mają oferować duży asortyment produktów i usług dostępny za pośrednictwem witryny i aplikacji Google Express.

    Oooo…i tu pierwsze zaskoczenie – Google Express nie jest jeszcze dostępne w Bolandzie…

    google shopping actions co to jestNic to – może kiedyś zasłużymy! A tym czasem lecimy dalej, co z tym GSA?

    GSA są również dostępne wszędzie tam, gdzie używany jest Asystent Google. Będąc dostępnymi w Asystencie Google, oznacza to, że są też dostępne w Google Home, ale także na wszystkich urządzeniach z Asystentem. (Według Google, urządzenie Google Home jest sprzedawane co sekundę – od października 2017 r. – ale spokojnie :) Raczej nie w Polsce ;)

    Dodatkowo Google rozpoczęło wprowadzanie GSA na strony wyników wyszukiwania (SERP) – tak, w sekcji organicznej – nie w sekcji Zakupy. Pamiętajmy, że te wyniki znajdują się w obszarze reklamy, a nie w bezpłatnych wynikach wyszukiwania. Tylko znowu…niestety nie w Polsce :)

    Nasza zakładka ZAKUPY pozostawia jeszcze wiele do życzenia ;)

     

    google shopping actions co to takiego

     

    google shopping actions - co toNa ten przykład w US&A Google Shopping Actions prezentuje się tak:

    shopping actions google
    Źródło: https://www.blog.google/products/ads/shopping-actions/

    Chodzi o zaspokojenie intencji użytkownika

    Jakiś czas temu Google zdecydowało, że nie będzie wyświetlać katalogów stron internetowych i porównywarek zakupowych w wynikach wyszukiwania. Rozumowanie Google było następujące: bez sensu odsyłać użytkownika z listy kilku stron internetowych do innej listy kilku stron internetowych. Google uznało, że lepszym rozwiązaniem jest kierowanie użytkownika bezpośrednio do odpowiedzi, które są zgodne z jego intencją. Pachnie Rank Brain’em? Być może. Dodatkowo jest to przykład klasycznego, powolnego upadku wszelkich „słupów ogłoszeniowych”, jak np. serwisy z branży YIP czy katalogi, które są niczym innym jak bazą danych w bazie danych – dlaczego więc Google miałoby serwować userowi taką incepcję? Choć byśmy nie wiem jak się spinali, katalogi firm swój złoty wiek mają już za sobą.

    Google Shopping Actions opracowano po to, żeby szybciej i wygodniej spełniać zamierzenia użytkowników. Zgodnie z zapowiedziami Google, Google Shopping Actions ma dostarczać bezproblemowych interakcji, które umożliwiają użytkownikom łatwy zakup produktów bezpośrednio z aplikacji i usług Google. Czy faktycznie tak jest? Nie wiadomo. Trzeba by spytać kogoś zza wielkiej wody.

    Google Shopping Actions nie zastępują reklam

    Google Shopping Actions (w USA) wyświetlają się obok organicznych wyników wyszukiwania.
    Link do wyników organicznych jest w kolorze szarym i umieszczony w tle po to, aby nie odciągał uwagi od reklam. Sprawia to wrażenie, że Google próbuje zmarginalizować obecność tego linku tak, aby zwrócić większą uwagę na płatne wyniki (no way!!1).

    Podsumowując:

    • Wiecie już co to GSA – szału nie ma
    • U nas bez zmian – jeszcze nie dotarło do PL, więc wiedzę zachowajcie na „kiedyś tam”
    • Google dalej prowadzi politykę „reklama lepsza od organiki” (ale to chyba nikogo nie dziwi)
    • Nasze „Zakupy” wciąż pozostawiają wiele do życzenia

    Oficjalna strona Google Shopping Actions do poczytania, jeśli komuś mało :)

  • 102 SEO porady na 2018 rok i nie tylko

    102 SEO porady na 2018 rok i nie tylko

    Nie wiem czy jest jeszcze coś nowego i odkrywczego, co nie zostało powiedziane, napisane czy przewałkowane po stokroć przez #branzaSEO, ale wiem też jak działa nasz „fach” i co trzeba robić, aby się jakiegoś ruchu dorobić – nie wspominając o zwykłej frajdzie, jaką daje czasem dzielenie się wiedzą dotyczącą SEO (szok, niedowierzanie, tysiące pytań bez odpowiedzi), bo sam się kiedyś uczyłem (i wciąż to robię), a blogowanie o tych tematach traktuję nieco jak pisanie pamiętnika – z tym, że to jest bardziej hetero ;)

    No ale do rzeczy.

    Końcówka i początek każdego roku od zarania dziejów, nacechowane są swoistym zalewem podsumowań minionego i prognoz na nadchodzący. Nie inaczej jest w SEO/SEM świecie – wszak algo się zmienia niczym kształty Jenifer Lopez na przestrzeni lat (gimby nie znajo).

    Z tym, że ten wpis nie do końca o tym będzie.

    Poniżej, szczęśliwy czytelniku, znajdziesz samo gęste, w postaci nieco ponad 100 zwyczajnych porad i dobrych praktyk SEO, które są w większości evergreenami (tak, to clickbait z tym 2018 ;) ) i są uniwersalne. Działały w 2017, będą działały w 2018 i pewno jeszcze za rok. Korzysta z nich niemal cały świat i bankowo dla większości są oczywiste – ale pamiętajmy że nie każdy jest starym SEOwygą i nie każdy ma już 50 letnie doświadczenie w marketingu internetowym, stąd też przybijam e-piąteczkę z tymi początkującymi i zachęcam do lektury.

    Wiele taktyk SEO, które działały kiedyś, dziś już nie ma zastosowania. Żadne to odkrycie, ale nie o to chodzi – chodzi o fakt, że ci, którzy nie zaczynali przed 2013 rokiem na ten przykład, mogą zwyczajnie (jeszcze) nie znać dokładnie drogi samuraja, jaką przeszliśmy i czego nas to nauczyło.

    Cały czas pojawiają się nowe taktyki, które szczególnie skupiają na sobie uwagę. Nie zawsze jednak te fajne i modne techniki będą nadawały się akurat dla Ciebie oraz Twojej strony.

    Stąd pomysł na tę listę.

     

    Lista uniwersalnych SEO porad

     

    Oto tytułowa lista 102 SEO-wskazówek, które są nisko wiszącymi owocami i pomogą Ci ruszyć się z miejsca – w pełnej symbiozie z wytycznymi dla Webmasterów Google (kolejność w zasadzie przypadkowa):

     

    1. Content jest królem, backlinki to królowa

    Taaa, nuda – no ale prawdziwa. Mówi się też, że gdzieś tam w rodzinie królewskiej pojawia się też kontekst, a także wideo, które może być niezłym księciuniem. Youtube jest obecnie numerem #2 po Google – jesteśmy leniwi (sam wybrałbym obejrzenie tych porad na YT, niż czytanie tego tekstu :)

    2. Buduj profil linkowy w oparciu o zasady white-hat

    Jeśli Google Cię nakryje na spamowaniu to zdewaluuje wszystkie Twoje linki, nie tylko te szkodliwe. Przelicz to szybko w głowie i sam odpowiedz sobie czy warto.

    3. Googlebot nie wspiera indeksowania URL-i z „#”

    W ten sposób tworzy się tzw. kotwice tekstowe, tak popularne dziś przy stronach typu onepager (longpage), które nota bene są suabe pod SEO – nie linki.

    4. Miej na uwadze nowe indeksowanie – mobile-first index

    Pamiętaj o optymalizacji SEO pod mobile. Użyj narzędzi Google Search Console – „Pobierz i zrenderuj”, żeby zobaczyć jak boty wyszukiwarki Google widzą Twoją stronę w wersji desktopowej, a jak w wersji mobilnej.

    5. Nie stosuj schematu indeksowania AJAX

    Tej technologii Google mówi „papa”. Migruj witryny, które opierają się na indeksowaniu AJAX. Pamiętaj: usuń fragment „meta”.

    6. Nie szalej z linkami „charity”

    Przekazujesz darowizny na cele charytatywne i organizacje non-profit w zamian za backlink do Twojej strony? – To jest niezgodne z wytycznymi Google dla webmasterów. Just sayn’ :)

    7. Rób dobre pliki sitemap.xml

    W sitemapach umieścisz do 50 000 adresów URL na jedną mapę witryny, ale możesz stworzyć skompresowaną sitemapę do 50 MB, nie jak kiedyś do 10 MB.

    8. Możesz posiadać więcej niż jedną sitemapę

    Jeśli chcesz skupić uwagę Google podczas indeksowania na określonych sekcjach strony, stwórz osobną mapę witryny. Możesz taką mapę przygotować dla obrazów, filmów, profilów i wpisów na blogu.

    9. Dodaj ściechę do sitemap.xml w robots.txt

    Może i oczywiste, ale 9/10 sajtów losowo wyciągniętych z netu tego nie ma.

    10. Google wyświetla emoji w wynikach wyszukiwania

    Rozbudowane emotikony mogą odegrać dużą rolę w wyszukiwaniach lokalnych. Potrafią też wpływać na CTR – fajnie opisane w tym artykule na SEJ.

    11. Sprawdź skąd jest Twój lokalny klient

    Jeśli prowadzisz biznes stacjonarnie, skorzystaj z raportów odległości i wizyt w sklepie, dostępnych w Google AdWords, żeby sprawdzić, które regiony geograficzne i lokalizacje użytkowników napędzają najwięcej zakupów w Twoim sklepie.

    12. Opracowując frazy pamiętaj o pytaniach

    Podczas analizy fraz kluczowych, uwzględnij zapytania o wiedzę. Popularność „answer box” rośnie, a za drzwiami czai się także wyszukiwanie głosowe, które w Bolandzie także z czasem zyska na znaczeniu. Wyszukiwanie głosowe będzie ważne dzięki Google Answers i indeksowi mobile-first.

    13. Monitoruj linki przychodzące

    Odkąd Pingwin działa w czasie rzeczywistym, ważne jest, żeby monitorować linki przychodzące w Google Search Console (Ruch związany z wyszukiwaniem -> Linki do Twojej witryny) i co jakiś czas użyć Disavow Tool jeśli będzie taka konieczność.

    14. Pomyśl o AMP dla Mobile-First Index

    Aby przygotować się na mobile-first indeks, zwiększ ruch z wyszukiwań mobilnych, uruchom przyspieszoną stronę mobilną AMP lub Progressive Web App (PWA). Google będzie wyświetlać Twoje strony AMP lub PWA w indeksie mobilnym, jeśli nie posiadasz wersji mobilnej witryny. Upewnij się, że najważniejsze treści i linki znajdują się na stronach AMP i PWA.

    15. Jeśli AMP to z HTTPS

    Jeśli nie przełączyłeś się jeszcze na HTTPS, a korzystasz ze strony AMP, wkrótce będziesz musiał to zmienić. Maile Ohye z Google obwieściła światu, że HTTPS będzie wymagany dla AMP, ale John Mueller stwierdził ostatnio, że nie jest to jeszcze wymogiem AMP.

    16. Ale ogólnie migruj na https jeśli możesz

    Owszem, to nie taka tam drobna zmiana, ale też nie rocket science. Przenieś swój serwis na https, a kiedy migrujesz swoją stronę z HTTP na HTTPS, nie wprowadzaj jednocześnie żadnych innych zmian w swojej witrynie, poza jedną – zanim przełączysz stronę z HTTP na HTTPS, zmień linki wewnętrzne na HTTPS. Google zakłada, że nic nie zmieniło się w obrębie Twojej strony. Jeśli dasz robotom nowy protokół, a dodatkowo szereg nowych rzeczy do zaindeksowania, Google może mieć trudność z zaznajomieniem się ze wszystkimi zmianami. Daj staruszkowi trochę czasu na ogarnięcie tego, co się właśnie stało :)

    17. Wzmiankowanie (co-citation) jest dobre

    Wielu specjalistów SEO uważa, że niepowiązane linkiem cytaty treści nie przynoszą stronie żadnej wartości. Jednak Gary Illyes w tym wywiadzie  zasugerował, że widzi przyszłość w niepodlinkowanych cytatach. Zatem każda wzmianka Twoich treści to chyba dobra wzmianka?

    18. Katalogi SEO – nie przeginaj

    Temat co prawda bardzo żywy na grupach, ale jeśli mnie spytasz to pełne katalogowanie SEO, jakie znaliśmy jeszcze kilka lat temu to pieśń przeszłości. Trzymaj się tylko tych największych i jakościowych NAP’ów (np. Zumi, PF, PKT itp), oraz branżowych – tych, które są odpowiednie dla Twojej marki (i trzymają parametry). Pamiętaj aby w każdym mieć unikatowy opis i takie same dane kontaktowe.

    19. Sitewide – Srajtwide

    Linkowanie sitewide to strata Twojego czasu. Oczywiście, jak wrzucisz link do szwagra w stopkę czy w banerek na sidebarze to świat się nie zawali – ale niewiele Ci to da. Linki ze stopki i headera nie posiadają zbyt dużej wagi. Nie używaj też linków z widgetów do budowania swojej taktyki linkowania. Jeśli zamierzasz używać widgetów, niech będą one narzędziem do budowania świadomości marki i pozytywnego doświadczenia użytkowników. Więcej na blogu webmasterów Google.

    20. Zaplanuj strukturę linkowania wewnętrznego

    Upewnij się, że struktura wewnętrzna linków Twojej strony jest jasna i klarowna. Jak ustaliliśmy już w punkcie #15 powyżej, sitewide to strata czasu. Dlatego linkowanie wewnętrzne w obrębie body Twojej witryny pozwoli botom Google sprawniej poruszać się po stronie i tylko w ten sposób stworzysz fajny linkjuice.

    21. Canonicale nie ratują budżetu indeksowania

    Wyszukiwarki muszą również crawlować duplikaty, żeby stwierdzić, że są one faktycznie duplikatami. Guess what – Twój Crawl Budget (co to jest cralw budget?) pozostaje wciąż taki sam.

    22. Zachowaj szybkość witryny na poziomie 2-3 sekund

    Oczywiście jeśli to możliwe – obowiązuje tu zasada dążenia do ideału. Page speed, zarówno mobiletowy jak i desktopowy jest jednakoż bardzo ważny.

    23. Zamień adres URL swojego Twittera na Twitter Card.

    Banalne? Jednak wciąż ludzie tego nie robią ;)

    24. To samo tyczy się Facebooka

    Dodaj znaczniki Open Graph, żeby zoptymalizować wyświetlanie postów na Facebooku.

    25. Pomyśl o Instagramie

    Jeśli jesteś marką obecną w e-commerce, a nie używasz Instagrama, najwyższy czas zacząć. Bazując na sukcesie Instagrama i jego funkcjach związanych z zakupami (opisane fajnie na ich blogu), zaczynają one być wprowadzane w tysiącach firm, które sprzedają odzież, biżuterię czy produkty kosmetyczne.

    26. Branża turystyczna? Jest fajna opcja od Google

    Google uruchomił funkcję planowania podróży  w ramach Knowledge Graph, więc jeśli prowadzisz biznes lokalny lub firmę turystyczną, możesz tworzyć przewodniki dla użytkowników.

    27. Zainwestuj w obsługę klienta na Facebooku

    Możesz sprzedawać i kupować produkty oraz usługi przez aplikację Messenger. Weź przykład z firmy Everlane – ona robi to dobrze.

    28. Bądź w LinkedIn.

    LinkedIn przeżywa boom i jest na prawdę świetnym medium społecznościowym. Ma też świetny potencjał B2B.

    29. Utrzymuj aktywność w Google My Business

    Zwłaszcza teraz, gdy ostatnie wpisy widać w snippecie GMB po prawej stronie SEPR na frazy brandowe.

    30. Skorzystaj z wyników Google Search Live

    Głównie dzięki stronom AMP, znacznikom strukturalnym i kanałowi ATOM XML. Następnie wypełnij ten formularz.

    31. Jeśli prowadzisz biznes lokalny i korzystasz z Facebooka

    Określ geograficzne elementy swoich postów live na Facebooku, żeby uwzględnić lub wykluczyć określone lokalizacje.

    32. Nie trzymaj domen w ukryciu – niech się indeksują

    Zaindeksowany wiek Twoich domen od zawsze był ważnym czynnikiem rankingowym. Jeśli jesteś nowicjuszem, może być Ci ciężko konkurować z witryną, która działa już od 10 lat.

    33. Pozbądź się słabej treści, albo ją przeredaguj

    Niskiej jakości content nie przynosi żadnych korzyści Twojej stronie, wręcz ciągnie ją w dół. Udowodniono, że treści o dłuższej i bogatszej formie mają lepsze wyniki wyszukiwania. Pamiętaj: 2000 słów to statystycznie najbardziej trafna odpowiedź na większość pytań i zagadnień. Podczas pisania tekstów sprawdzaj pisownię i gramatykę. Błędy, co prawda, nie wpłyną na pozycję strony w wynikach wyszukiwania, ale mogą wywrzeć złe wrażenie na użytkownikach.

    34. Unikaj duplikacji treści

    Posprzątaj zduplikowane treści w obrębie swojej witryny i poza nią. Rozprawiając się z nimi, usuwasz skradzione treści lub duplikaty na swojej stronie. Jeśli duplicate content znalazłeś na innych witrynach, napisz e-mail do webmastera z prośbą, żeby usunął duplikat, lub dodaj link do pliku disavow. Pamiętaj też o ustawianiu tagu rel=”canonical”

    35. Zbieraj dobre opinie

    Wypowiedzi klientów zyskują na znaczeniu – nie tylko wśród użytkowników, ale i w wyszukiwarce. Przygotuj plan, w którym zdobędziesz od swoich klientów recenzje i opinie dotyczące produktów. Wyszukiwarki wykorzystują je do przypisywania wartości stronom, co z kolei prowadzi do większej liczby konwersji. Podpowiedź: zniżka x% za pozytywną opinię na Google lub Facebooku zawsze robi robotę.

    36. Sprawdź źródła, które zwiększają bounce rate

    Prześledź, z których podstron użytkownicy opuszczają Twoją witrynę najczęściej. Możesz to zrobić analizując strony wyjścia. Dlaczego użytkownicy odchodzą? Pomyśl nad zmodernizowaniem stron wyjścia, żeby wydłużyć czas przebywania użytkowników na stronie.

    37. Niski CTR? Sprawdź meta opisy

    Jeśli zauważyłeś w raporcie analityki wyszukiwania Google Search Console, że współczynnik klikalności jest niski, spróbuj przeredagować meta opisy.

    38. Stary content potrafi dobrze grzać

    Czasami stare treści nadal generują ruch dla strony i ciężko je zepchnąć niżej. Jeśli tak jest w Twoim przypadku, rozważ utworzenie nowego posta z podobną treścią lub zajawką nawiązującą do starego wpisu, żeby przyciągnąć nowy, świeży i bardziej trafny ruch.

    39. Korzystaj z komendy site:

    Sprawdź dokładnie czy Twoje strony, które chcesz zmonetyzować, są indeksowane przez „site:domain”. Zerknij też, czy nie zostały zaindeksowane podwójnie – takie indeksowanie może prowadzić do zduplikowania contentu.

    40. Pamiętaj o zasadach H1

    Jak mówi stara szkoła: jedna podstrona powinna posiadać jeden nagłówek H1. Nie stosuj wielu nagłówków H1 na jednej stronie – choć w HTML5 wygląda to już nieco inaczej, tam dopuszcza się więcej H1 „na legalu”. Jednak w myśl doniesień, śmiałość w zwielokrotnianiu nagłówków h1 (w mojej ocenie) powinniśmy ograniczyć do niezbędnego minimum. Nie ma jednej złotej zasady. Niektórzy dumnie korzystają z zalet outline’nu w HTML5 i są zadowoleni z efektów. [Dzięki Paweł Bugno za czujność i erratę :) ]

    41. Pamiętaj o zasadach H2

    Nagłówki H2 mogą występować kilka razy w ramach jednej podstrony, ale nie powinny występować przed H1. Używaj ich jako śródtytułów i niechaj zawierają frazy kluczowe!

    42. Strony FAQ zyskują na znaczeniu

    Przewertuj swoje FAQ (no chyba że nie posiadasz – to wtedy stwórz a potem przewertuj za jakiś czas dla zasady). Żeby uzyskać większą ekspozycję na frazy z długiego ogona, przepisz te strony uwzględniając frazy, na których Ci zależy. Standard.

    43. Patrz na TR, DA, UR czy co tam lubisz

    Odkąd Google podstępnie skitrało PageRank, nie możesz dopasowywać do niego swoich wysiłków SEO, o kupowaniu na allegro fajnych paczek z linkami nie wspominając ;) Używaj narzędzi SEO takich jak Majestic Trust Rank, Moz Domain Authority lub Ahrefs URL Rating, gdy porównujesz swoją witrynę do stron innych marek lub konkurentów. Co prawda te rankingi nie zastępują PageRank Google, ponieważ nie są w 100% dokładne, ale stanowią dobry punkt wyjścia no i zawsze jest się do czego przyczepić gdy ktoś oferuje Ci publikację za pińcet, a parametry nie przekraczają 10/100 :)

    44. Dbaj o UX i usability

    Wiele nowych trendów w projektowaniu stron internetowych (np. strona z efektem paralaksowego przewijania) musi być dostosowanych do najlepszych praktyk SEO, np. w obszarze paginacji. Słowem: nie rób zmian tylko pod użytkownika lub tylko pod wyszukiwarkę – dostosowuj swój idealny sajt pod obu tych odbiorców, bo na cóż zda się super wypromowany serwis, na którym nie idzie skonwertować, choćby człowiek nie wiem jak się starał?

    45. (H)ALT! Unterschrift Bitte!

    Nie zapomnij o atrybutach ALT dla obrazów zanim opublikujesz post. Spróbuj również w opisach alternatywnych umieścić odpowiednie frazy kluczowe. To może i oczywiste, ale statystyki mówią coś zupełnie innego :)

    46. Stosuj tag rel=canonical

    Upewnij się, że wszystkie strony, z których ktoś może skubnąć Ci treść, lub które mogą być cytowane lub paść jakiejkolwiek innej formie duplikacji, posiadają tag rel=canonical wskazujący wyszukiwarkom stronę nadrzędną. Canonicale pomagają zredukować zamieszanie wokół strony, gdy inna witryna kradnie Twoją treść i tym samym produkuje duplicate content. Jeśli posiadasz produkty z podobnymi do siebie opisami i nazwami, użyj tagu canonical zamiast przekierowania adresu. Aha, niech Ci nie przyjdzie do głowy ustawić canonicala wszystkich podstron na stronę główną (wiem, to dziwne ale się zdarza).

    47. Uporządkuj dynamiczne adresy URL

    Jeśli Twoje adresy URL są adresami dynamicznymi (na przykład takimi: www.jakas-tam-strona-czy-cos-nie-wiem-co-tam-masz.pl/produkt/?filter-size=42-color=red), musisz dostosować parametry w Google Search Console do tego, jak chcesz, żeby Google indeksowało Twoją stronę. W tym przypadku ograniczasz również duplikowanie treści.

    48. www i bez www – adres kanoniczny

    Pamiętaj aby wybrać jedną wersję, a drugą przekierować na tę wybraną. Dodatkowo – konfigurujesz Google Search Console po raz pierwszy? Pamiętaj, żeby dodać obie wersje swojej witryny: z www i bez www. Gdy to zrobisz, ustaw preferowaną wersję witryny także i tam.

    49. Masz jakieś subdomeny?

    Podobnie jak w poprzednim punkcie, jeśli posiadasz wiele subdomen, umieść je w Google Search Console jako nowe właściwości, żeby uzyskać wszystkie dane na ich temat.

    50. Wiele odmian treści

    Jeśli tworzysz nowe treści, zastanów się, jak można przenieść je do formatu wideo, live streamu na Facebooku czy prezentacji na Slideshare itp.

    51. Nie zapomnij dodać swojego adresu IP w Google Analytics

    Nie wiem jak to skomentować ;) Just do it.

    52. Uważaj z reklamami na mobile

    Usuń wyskakujące okienka i reklamy pełnoekranowe z wersji mobilnej strony. Od kiedy Google ogłosił w styczniu 2017 roku, że będzie nakładał kary na strony stosujące natrętne pop-up’y i okna full screen, raczej unikamy takich rozwiązań na małych ekranach.

    53. Przeglądaj backlinki konkurencji

    Wyłapuj te mocniejsze i najzwyczajniej staraj się tam jakoś wbić ze swoim sajtem. Stara jak węgiel i skuteczna ja AK47 technika.

    54. Sprawdzaj także ich treści

    Kiedy zastanawiasz się nad tym, jaki rodzaj treści stworzyć, użyj narzędzi, takich jak np. BuzzSumo, żeby sprawdzić najlepsze treści swojej konkurencji.

    55. Influencer może pomóc – ale nie zawsze

    Jeśli pracujesz z influencerem, zawsze zawieraj z nim umowę. Chcesz mieć pewność co do tego, czego on oczekuje od Ciebie i czego Ty chcesz od niego.

    56. Porządek w CSS muss sein!

    Jeśli ukrywasz „divy” w swoich arkuszach CSS, skończy z tym i posprzątaj w kodzie strony. Łącz arkusze CSS i minimalizuj je (w WordPressie zrobisz to wtyczką).

    57. Fresh, dynamic content

    Świeży content może nieco dopalić Twoje rankingi. Nie musi to być nowa treść na Twojej stronie głównej. Może ona pochodzić np. z Twojego bloga. Dodawanie newsów jest niezmiernie ważne z punktu widzenia SEO – to także świetny pomysł na „upychanie” dodatkowych fraz, odpowiedzi na pytania pod knowledge graph oraz zwykłe budowanie zaangażowania i ściąganie ruchu.

    58. Pamiętaj o breadcrumbs

    Dodanie okruszków do strony nie tylko poprawi Twoje SEO, ale też wrażenia użytkowników.

    59. Łańcuchy przekierowań są złe

    Unikaj długich łańcuchów przekierowań, żeby wyszukiwarki mogły szybciej przeszukiwać Twoją witrynę.

    60. Dbaj o jakość zdjęć

    Z jednoczesną troską o ich rozmiar i wagę! Jeśli umieszczasz obrazy – zadbaj o to, żeby było coś na nich widać. Tego typu obrazy lepiej się skalują, a co za tym idzie, zapewniają lepszą jakość obrazu na różnych urządzeniach i rozdzielczościach. Większość z nas jest wzrokowcami – ledwo widoczne miniaturki nie sprzedają.

    61. Stosuj rel=”nofollow”

    Linki nofollow były pierwotnie używane do oznaczania płatnych linków. Obecnie, większość stron używa nofollow do linków wychodzących, które odsyłają do witryn niskiej jakości lub tych, z którymi nie chcą dzielić się „szmocą”. Zablokuj tym tagiem wszystkie externale, które nie zasługują na splendor Twojej domeny.

    62. Allo, Allo!

    Odkąd Google uruchomiło aplikację Google Allo, warto zainteresować się tym, jak zwiększyć jakość opinii i recenzji własnego lokalnego biznesu. Firmy w najbliższym sąsiedztwie z super opiniami zyskują najwyższy priorytet. I owszem, ten komunikator nie przebije się zupełnie – ale to produkt i ciekawostka Googlowa. A poza tym opinie są ważne!

    63. Take a NAP

    Upewnij się, że Twój NAP (name, address, phone) w lokalnych cytowaniach jest taki sam we wszystkich kanałach. To ważne dla wzmiankowania, które opisałem gdzieś wyżej.

    64. Dłuższy meta title

    Zdecydowanie warto wyrównać do nowych standardów, czyli ~70 zzs lub 600px na desktopie – i 78 zzs dla mobile. Fraza kluczowa maksymalnie 3 razy.

    65. Dłuższe meta description

    Nie zapomnij o meta description – i tu były zmiany, które warto nadgonić: na dekstopie to teraz nawet 320 zzs, co daje niekiedy 4-6 linijek tekstu! Na mobile to 172 zzs, więc jest moc.

    66. Hosting też ma znaczenie

    Posiadanie domeny hostowanej prywatnie nie wpłynie na wyniki Twojej strony, ale gdy korzystasz ze współdzielonego hostingu, Twoja strona może się słabiej indeksować. Indeks wyszukiwarek bazuje na adresach IP i gdy tych adresów pojawia się wiele, wyszukiwarki dostają zbyt dużo sygnałów. Słowem: oszczędność nie zawsze popłaca.

    67. PPC to świetny poligon testowy

    Chcesz przetestować swój sajt? Jego UX, łatwość konwersji i usability? Jeśli chcesz pojawić się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania, uruchom płatną kampanię na słowa kluczowe związane i niezwiązane z Twoją marką, na które chcesz się pozycjonować. Wypróbuj je i eksperymentuj z nimi, żeby ustalić, które frazy kluczowe działają na Twoją korzyść, sprawdź jak to wszystko gra i czy użytkownik sobie radzi z serwisem – a następnie zaimplementuj najlepsze frazy w SEO dla wyników organicznych, wcześniej upewniając się że wyeliminowałeś wszystkie ewentualne błędy.

    68. Zapomnij o ścisłym dopasowaniu

    Nie musisz używać słów kluczowych w dopasowaniu ścisłym. Google potrafi powiązać słowa zbliżone tematycznie dzięki wyszukiwaniu semantycznemu.

    69. Gęstość słów kluczowych jest passee

    Jeśli próbujesz stworzyć strukturę segmentów słów kluczowych bazując na ich gęstości, daj se spokój. Gęstość słów kluczowych już od dłuższego czasu nie ma żadnego znaczenia.

    70. Grupuj frazy kluczowe

    Nie optymalizuj podstron pod jedną frazę kluczową – łącz je w grupy, synonimizuj, odmieniaj. Jeśli linkujesz wewnętrznie, nie musisz używać w linkach swoich słów kluczowych. Ale na pewno okaże się pomocne, jeśli treści otaczające link będą związane z głównymi słowami kluczowymi.

    71. Call to action

    Na każdej podstronie tak ze dwa razy – above the fold i below the fold. Spersonalizuj call to action na podstawie odnośników. Możesz też użyć do tego lokalizacji i słów kluczowych z zapytań.

    72. Śledź każdy ruch użytkownika

    Sprawdź HotJar czy inne narzędzie do generowania heat mapy i śledzenia kliknięć. Podstawy znajdziesz także w Analyticsie i przeglądarce Chrome. Możesz też zaimplementować na swoich stronach AMP śledzenie przewijania, które dostępne jest w Google Tag Manager.

    73. Cacheowanie jest ważne

    Gdy pracujesz z influencerami lub umieszczasz swoje treści na innych stronach internetowych, sprawdź kiedy ostatnio były one cache’owane za pomocą komendy „cache: URL”. Jeśli od ostatniego cache’u minęło więcej niż miesiąc – umieść swój content w innym miejscu.

    74. Głosowe zapytania lokalne

    Zapytania głosowe z uwzględnieniem lokalizacji będą coraz popularniejsze. Rozważ umieszczenie takich wyrażeń, jak np. „blisko mnie” lub „w okolicy”, w treści i strategii reklamowej. Buduj treści w tonie konwersacyjnym, żeby pojawiać się w wynikach na zapytania głosowe.

    75. Share, like, follow

    Zakładki społecznościowe nadal mają znaczenie, ale rozwijają się przede wszystkim w kierunku społeczności. To, jak angażujesz się w sieci społecznościowe jest jednoznaczne z tym, jak być może zaangażują się w Twoją markę inni użytkownicy. Ułatw im to poprzez szybki dostęp do najważniejszych „social signals” bezpośrednio w Twojej witrynie.

    76. Wyszukiwanie wizualne? Pinterest.

    Detaliści i marki e-commerce powinny włączyć wyszukiwanie wizualne do swojej strategii marketingowej. Pinterest jest liderem w wyszukiwaniu wizualnym. Daje on możliwość uwydatnienia fragmentu obrazu a następnie stworzenia zapytania adekwatnego do fragmentu, dzięki któremu będzie ono mogło zostać wyszukane. Google Lens i inne aplikacje również wkraczają do tej gry. Powoli.

    77. Chatbot is a good bot

    Dzięki sztucznej inteligencji obserwujemy wzrost liczby chatbotów. Chatboty umożliwiają markom interakcję z ich konsumentami w bardziej ludzki sposób. H&M jest przykładem marki, która dobrze wykorzystuje chatboty.

    78. Nowa domena – krótka domena

    Jeśli wybierasz nazwę dla domeny – postaraj się nie przekroczyć 15 znaków. Krótsze domeny są łatwiejsze do zapamiętania.

    79. Pisz własne opisy produktowe

    Jeśli prowadzisz sklep internetowy, nie używaj opisów produktów dostarczanych przez ich producenta. Poświęć czas na przeredagowanie opisów tak, aby zaangażować użytkownika i wyszukiwarki… oraz mieć coś oryginalnego, w przeciwieństwie do pozostałych 78 resellerów, którzy dostali od hurtowni ten sam stock produktowy.

    80. Kara ręczna, czyli filtr

    Dziś to już nie tylko pokłosie inwestycji w SWL. Powodów może być więcej – w tym także atak hakerski czy nieuczciwa konkurencja. Jeśli zauważyłeś nagły spadek ruchu na Twojej stronie, może być to spowodowane karą od Google. Sprawdź w Google Search Console, czy nie dostałeś powiadomienia o nałożeniu kary ręcznej.

    81. Spadki to nie zawsze Twoja wina

    Z Google się nie wylatuje (no, poza banem). W Google zamieniasz się miejscami z bliższymi lub dalszymi sąsiadami. Nagły spadek w ruchu na stronie może też być skutkiem utraty słów kluczowych. Sprawdź, czy Twoja konkurencja nie zaczęła pozycjonować się na podobne frazy kluczowe co Ty, publikując nowe treści. To, że Twoja domena spadła z 3 na 8 pozycje nie zawsze znaczy że Ty coś źle zrobiłeś/nie zrobiłeś wcale – to może zwyczajnie oznaczać, że ktoś zrobił coś lepiej lub zwyczajnie zainwestował więcej.

    82. Progressive Web App (PWA)

    Przetestuj Progressive Web App (PWA) w kontekście nowego indeksu mobile-first. PWA dostarczy stronę mobilną, jeśli użytkownik wejdzie na nią ze swojego smartfona. Duże marki, takie jak The Weather Channel już to testują, a Ty nie chcesz zapewne pozostać w tyle. PWA są korzystne dla marek, które generują przychody dzięki reklamom. To doskonała alternatywa dla AMP.

    83. Długi ogon – lepsza konwersja

    Nic odkrywczego, ale tak często o tym zapominamy (no dobra, nie my – to klienci). Jak myślisz, z której frazy Twój klient – stomatolog będzie miał lepszą konwersję: „dentysta” czy „dentysta Warszawa Praga Północ„?

    84. Guest blogging

    Posty gościnne nie są najlepszym sposobem na budowanie profilu linkowego, ale są dobre do tworzenia treści i zaangażowania. Warto czasem wpuścić kogoś do siebie.

    85. Local Inventory Ads

    Możesz zachęcić użytkowników do przeglądania Twojego lokalnego sklepu za pośrednictwem Google, jeśli skorzystasz z jego programu Local Inventory Ads.

    86. Konkurencja między Twoimi stronami

    Jeśli posiadasz wiele stron konkurujących ze sobą o podobne słowa kluczowe, rozważ połączenie ich treści w jedną, długą, bogatą formę. Dbanie, linkowanie i promowanie np. 4 serwisów może zakończyć się tym, że żaden z nich nie będzie zadbany w 100%. Czasem warto zrobić coś raz a porządnie.

    87. Kanibalizacja słów kluczowych

    To popularne i pracogenne zjawisko – lepiej unikaj go od samego początku, planując strukturę i tworząc treści. Zaoszczędzisz w ten sposób sporo czasu i pracy przy odkręcaniu tego.

    88. Bing Webmaster Tools

    Pewnie wiele tego nie będzie, ale może jakiś zabłąkany użytkownik, który wklepie coś do okna przeglądarki na świeżo zainstalowanym Windowsie zechce kliknąć w Twój link? Zrób to niezbędne minimum i dodaj swoją witrynę do https://www.bing.com/toolbox/webmaster

    89. Sprawdzaj błędy indeksowania

    Błędy 404 to często utrata cennego linkowania oraz marnotrawstwo crawl budget. Sprawdzaj regularnie Search Console czy ich nie przybywa.

    90. Odpytaj nagłówki http i zrób przekierowania

    Sprawdź wszystkie najpopularniejsze wariacje i upewnij się, że nie masz tam odpowiedzi 404. Polecam https://httpstatus.io/

    91. Stosuj dane strukturalne

    Mikroformaty i mikrodane zgodne ze Schema.org to absolutny must have – wybierz te, które pasują do Twojej witryny i po implementacji sprawdź koniecznie testerem Googlowym.

    92. Nie kupuj social signals

    Niech Cię nie zwiedzie dobra promo cena na Allnegro – lajki z Indii i Pakistanu to syf.

    93. Ukryj jałowe treści noindex, nofollow

    Regulamin, polityka prywatności, polityka cookies, strona logowania, koszyk itd itp – po co Google ma tracić na to prąd?

    94. Javascript do footera

    Co się da, jeśli się da – przenieś skrypty JS z sekcji head do sekcji footer. Sprawdź jednakoż, czy nie wykrzacza to witryny ;)

    95. Pamięć podręczna przeglądarki

    Wykorzystuj ją. Przyspiesza ładowanie witryny – pomaga tym samym użytkownikom a i daje pozytywny sygnał wyszukiwarce.

    96. Określ wersję językową

    Wiem, to banalne – ale zdziwiłbyś się ile witryn bez href langu trafia do nas do optymalizacji. Pamiętaj aby ustawić to także w GSC.

    97. Bądź na Twitterze

    Pamiętaj, że w myśl umowy podpisanej między Big G a ćwierkaczem, 300 milionów użytkowników generuje tweety, które są indeksowane w SERP. Nie wspominając już o linku z serwisu, który w zamierzchłych czasach czasach page Ranku, jako jeden z niewielu, posiadał wartość 10! ;)

    98. Najlepsza opinia? 4,8/5!

    Tak, tak, „naukowcy z Ameryki odkryli…” ;) Coś w ten deseń – jak jest za nisko: dupa. Jak za idealnie: też kręcą nosem. Także jedna niższa ocena to wcale nic złego.

    99. Zabezpiecz się przed atakami

    Aktualizuj CMS, zmieniaj co jakiś czas hasła (i daj się ponieść) no i generalnie uważaj co robisz – dźwignięcie się po ataku hakerskim bywa czasami trudne, jeśli przegapisz odpowiedni moment.

    100. Pisz, publikuj, linkuj

    To dziś główny klucz do sukcesu – twórz treści na blog, na media społecznościowe, content marketingowo i jak tylko się da. Przestrzegaj zasad copywritingu SEO i zawsze sprawdzaj gdzie publikujesz treści.

    101. Nie linkuj z Forbes’a

    Podobno nie działa (says Google) :) No chyba że jesteś idealistą i chodzi Ci o coś więcej niż sam link – to wiadomo, go for it ;)

    102. Nie walcz z algorytmem – współpracuj z nim

    Tu podzielę czytelników na dwie grupy, ale cóż – ja reprezentuję tę hippisowską część branży: żyjemy sobie z algorytmem w symbiozie niczym borowik szlachetny i dąb ;) Nie walczymy ze sobą, staramy się zrozumieć i tolerować. No – przynajmniej ja :D

     

    Pewnie przescrollowałeś – przesz wiem – ale żyję w przekonaniu, że może mimo wszystko komuś się to przyda na początku drogi SEO – samuraja.

    Sam kiedyś jarałem się niczym Rzym w ’64 gdy w ręce wpadło jakieś syte podsumowanie, lista czy skondensowana odpowiedź na 100 pytań jednocześnie – cieszyłem się że komuś się chciało, że się podzielił i dzięki takiemu brykowi ja dowiedziałem się czegoś nowego :)

     

    Imgur.com

     

    Tradycyjnie zachęcam do komentowania, dissowania i flejmowania – no i być może coś pominąłem, to dopiszcie śmiało w komentarzach ;)

    ***

    edit:
    Przychylam się do sugestii Pawła Gontarka – lista w PDF dostępna pod tym linkiem, może komuś się przyda.

  • Clickbait: Kilka rzeczy, których nikt Ci nie powiedział

    Clickbait: Kilka rzeczy, których nikt Ci nie powiedział

    Czym dokładnie jest clickbait i dlaczego ma duże znaczenie dla małych firm?

    Clickbait jest jednym z najstarszych trików opisywanych w wielu książkach dla marketingowców, twórców treści i dziennikarzy. Historia tego terminu sięga początków XIX wieku, gdy dziennikarze tworzący gazety sięgali do metod tzw. żółtego dziennikarstwa (ang. „yellow journalism”). Obecnie ten termin odżył dzięki komputerom i internetowi. Niezależnie od wieku tego terminu i praktyki, ma ona negatywne konotacje nawet dzisiaj. Wiedza na temat tej metody może przydać się małym firmom. Warto wiedzieć jak działa i jak stosować czy lepiej pozostawić takie praktyki na zawsze.

    Jaka jest różnica pomiędzy Clickbait, a łatwo pozyskiwanymi kliknięciami?

    Czym dokładnie jest clickbait? Pojęcie to odnosi się do nagłówka, linku lub kontekstu, w którym pojawia się link. Elementy te są zaprojektowane, by generować kliknięcia zaciekawionych internautów, by ci zobaczyli, co się stanie, gdy klikną w odnośnik. Zgodnie z zasadą Clickbait, nie objaśnia, co znajduje się pod linkiem i do czego on prowadzi. Ba, nie musi być to nawet istotne, ani oparte na faktach. Chodzi o skłonienie czytelnika do kliknięcia – dosyć proste prawda? Idziemy dalej.

    To jest fast food dla umysłu, słodki napój dla intelektu. Jest jak kreskówka zamiast dramatu, serial zamiast wieczornych wiadomości […] Dlaczego mamy czytać straszne wiadomości o stanie gospodarki, albo o zagrożeniach ze strony ekstremistów jeśli możemy poczytać sobie o 5 faktach na temat „Star Wars”, o których nie mieliśmy pojęcia? Ten trik gra na twoich słabościach i łechta te części mózgu, które są odpowiedzialne za chęć do łatwej, taniej rozrywki.” – jak napisali w Common Places

    Warto wspomnieć o tym, że niektórzy nazywają tę metodę określeniem „buzz”, ale różnica jest taka, że jest ona godna uwagi nie ze względu na ważność, ale raczej ze względu na chwytliwe nagłówki lub krzykliwe obrazy (poza tym, często clickbait bywa mylący). Technika ta, jest również stosowana bezpośrednio na Facebooku. W takich przypadkach opis posta sugeruje coś trudnego do uwierzenia, w co trzeba kliknąć, żeby to zobaczyć, bo inaczej nikt inny nie powie, co kryje się pod linkiem.

    Clickbait przykład
    Przykład Click Bait na Facebooku. Źródło: The Washington Post

    Clickbait w sieci

    Clickbait wywołał zacięte dyskusje w sieci. Ilu internautów, tyle jest opinii na ten temat. Spójrzmy więc na kilka przykładów:

    1. Facebook wprowadził zmiany w swej polityce dotyczącej clickbait. Twórcy popularnego portalu społecznościowego zdali sobie sprawę, że w momencie gdy użytkownicy klikają w link wykorzystujący technikę clickbait, ląduje on wyżej na ich ścianach, co sprawia że to właśnie te artykuły, a nie posty wrzucane przez znajomych są częściej widoczne. Więcej na temat polityki względem jej wykorzystywania można przeczytać na The Washington Post
    1. Serwis The Onion stworzył Clickhole. Jest to dosyć nowa strona internetowa pełna artykułów, list, Gifów i oczywiście nagłówków wykorzystujących clickbait. The Onion chciało w ten sposób zadrwić nie tylko ze stron takich jak Upworthy lub Buzzfeed, ale ze wszystkich wykorzystujących tę technikę. Z resztą, przekonajcie się sami tutaj: http://www.clickhole.com może zaczerpniecie trochę inspiracji ;)
    1. John Stewart też wbija swoją szpilkę w clickbait. W tym pięciominutowym zabawnym filmie, Stewart opowiada o tym, jak internet zmienił znaczenie dziennikarstwa w dzisiejszym świecie. Zabawne jest to, że w ciągu 5 minut udało mu się stworzyć materiał, który ma bardzo doniosłe znaczenie.

    Czy trzymać się z dala od publikowania clickbait i dlaczego?

    Większość małych i średnich firm dąży do tego, by uzyskać jak największą ilość kliknięć. Zależy im jednak również na dzieleniu się ich treścią i zaangażowaniu czytelników. Pozyskiwanie kliknięć przez oszukiwanie odbiorców treści lub stwarzanie niejasnych treści może ukazać firmę lub reprezentowaną przez nią markę jako irytującą. Innymi słowy, technika ta jest wątpliwą drogą do sukcesu. Oczywiście ta technika może na początku działać i przynosić krótkotrwałe efekty. Ale w miarę upływu czasu, im dłużej korzystacie z trików clickbait, będziecie coraz mniej wiarygodni, a ogólna liczba kliknięć spadnie. A ile warte są kliknięcia, które nie przynoszą leadów i zniechęcają czytelników?

    Niestety istnieje ryzyko, że praktykujecie clickbait nawet o tym nie wiedząc. Najważniejsze dla firm jest to, że powinny lepiej dbać o publikowane na swoich stronach treści. Kliknięcia są oczywiście ważne, ale musicie myśleć z wyprzedzeniem. To oznacza w praktyce, że lepiej publikować mniej treści, która będzie uczciwie i poważnie traktować waszych czytelników. Przejrzyjcie publikowane na swoich stronach treści, sprawdźcie czy nie noszą one znamion clickbait i w razie czego je poprawcie. Nawet jeśli to nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.

    Czy clickbait było kiedykolwiek dobre?

    Jeśli chcecie sprawić, by przyziemny temat był odrobinę bardziej interesujący, clickbait może być jakimś rozwiązaniem. Ale trzeba pamiętać, że to działa tylko wtedy, gdy pod linkiem znajduje się coś naprawdę interesującego, co nie spowoduje rozczarowania u osoby, która zdecyduje się kliknąć w link, a kto wie może wtedy również uzyskasz efekt „buzz” i nawet trochę linków i udostępnień ;) BuzzFeed jest dobrym miejscem, aby sprawdzić kiedy clickbait działa (w większości wypadków), a kiedy nie działa.

    Od tyle na dziś :)

    Źródła i „inspiracja” ;)
    https://www.washingtonpost.com/news/technology/wp/2014/08/26/what-is-click-bait-and-why-facebook-wants-to-display-less-of-it/
    http://www.highervisibility.com/what-exactly-is-clickbait-and-why-does-it-matter-for-small-businesses/
    http://www.clickhole.com
    http://www.buzzfeed.com
    clickbait Fot: collegehumor.com
  • 5 nawyków, które pomogą Ci NIE pokazywać się w Google

    5 nawyków, które pomogą Ci NIE pokazywać się w Google

    Czy kiedykolwiek otrzymałeś karę od Google na jednej ze swoich stron internetowych? Bądź doświadczyłeś utraty widoczności w takim stopniu, że jedyne, co można zrobić to zacząć wszystko od nowa?

    Cóż, mam nadzieję, że nie. Ponieważ odzyskiwanie widoczności i ruchu z wyszukiwarki może być bardzo trudne i czasochłonne, a w ekstremalnych sytuacjach nawet niemożliwe.

    Oto lista 5 nawyków, które pomogą Ci zdobyć karę od Google, a w najgorszym przypadku tylko częściowo utracić widoczność w wyszukiwarce. Polecam!

    1) Zapomnij o serwerze i za wszelką cenę nie sprawdzaj czy strona działa.

    Roboty nie lubią i skrzętnie odnotowują sobie, gdy strona nie działa lub serwer nie odpowiada, bądź gdy czas połączenia ze stroną jest za długi.

    Jeżeli strona internetowa nie odpowiada, tracą cierpliwość i idą dalej, a to potrafi bardzo je zezłościć, zwłaszcza, że mają naprawdę napięty grafik. Taki zezłoszczony robot oczywiście odwiedzi Twoją stronę ponownie.

    Jednak, gdy przytrafi mu się to samo i strony nie zastanie… no cóż, strona zniknie z wyników wyszukiwania. Przecież i tak nie działała prawda?

    2) Skopiowane kopie treści na Twojej stronie? Żaden problem

    Google ma to do siebie, że chce pokazywać strony o wartościowej i unikatowej zawartości. Ot taki kaprys. Jednak, kto by się przejmował kaprysami przynoszącego rocznie miliardy dolarów biznesu, prawda? Przecież nie Ty, więc spokojnie kopiuj treści z innych stron. Ta mało inteligentna wyszukiwarka, w której „podobno” pracują wybitni specjaliści nie ma o tym pojęcia. Przecież treści na Twojej stronie www będą ważniejsze, niż te, które są już w sieci od znacznie dłuższego czasu c’nie?

    Opisy produktów do Twojego sklepu internetowego? Jasne, że bez problemu możesz je skopiować ze strony producenta. Tak samo robi przecież setka innych sklepów sprzedających w sieci ten sam asortyment. Tylko nie zapomnij potem zamknąć swojego sklepu i zgasić światła.

    3) Ilość > Jakość, czyli korzystanie z farm linków

    Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że dużo jest lepsze od mało. A tanio jest lepsze od drogo. To takie proste i oczywiste. Więc następnym razem, gdy podczas przeglądania aukcji w tym znanym portalu aukcyjnym, ktoś powie Ci, że za kupowanie masowej ilości automatycznych „linków pozycjonujących” niewiadomego pochodzenia możesz dostać filtr od Google, patrząc tej osobie prosto w oczy kliknij „kup teraz” przy cenie 9,99.

    Sukces! W końcu masz dużo i tanio! Że też nikt na to wcześniej nie wpadł, co Janusz?

    4) Słowo kluczowe, słowo kluczowe, słowo kluczowe…

    Jest to dość stara technika i to Cię kręci. To coś jak stary przepis, wynaleziony przez naszych praprzodków, którzy z entuzjazmem wyryli go na ścianach jaskiń, zaraz po tym jak przestali się okładać maczugami. Stary może oznaczać również mało znany, bądź zapomniany i Ty Indiana właśnie odkryłeś tego Graala. Nie krępuj się, więc skorzystać z daru upychania słów kluczowych wszędzie, gdzie to tylko możliwe, a szczególnie na początku i na końcu strony. Nie zapomnij również nadać tym słowom koloru tła lub ewentualnie mikroskopijnego rozmiaru czcionki. Przecież wiadomo, że treść na stronie nie jest dla ludzi tylko dla robotów.

    5) Komórki? Tablety? Moich klientów tam nie ma

    Przecież Ty nigdy nie szukasz i absolutnie nie kupujesz i nie płacisz przez Internet za pomocą smartfona czy tableta, więc pewnie nikt tak nie robi. Oczywiście Facebook to co innego, niż Twoja strona firmowa, więc nie zawracaj sobie tym głowy.

    Masz rację, strona internetowa powinna być przeglądana na komputerze, tak jak robili to twoi dziadkowe i ich dziadkowie i nie wolno tego zmieniać. Oczywiście, że Twoja ulubiona strona z aukcjami to co innego, więc nie zawracaj sobie tym głowy.

    Poza tym przeglądanie stron na telefonie może być niebezpieczne dla zdrowia, a przecież nie chcesz tego dla swoich Klientów. Zatem w żadnym wypadku nie dostosowuj swojej strony do urządzeń mobilnych i nie dawaj możliwości przeglądania jej w ten sposób. Oczywiście, że strony banków to co innego, więc nie zawracaj sobie tym głowy.

    To Klient powinien się dostosować skoro tak bardzo chce skorzystać z Twojej oferty prawda?

    *Post powstał w przypływie pozytywnych emocji
    **Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest zamierzone i nieprzypadkowe
  • Jak poprowadzić swój biznes przez cyfrowy świat marketingu? Oto jak!

    Jak poprowadzić swój biznes przez cyfrowy świat marketingu? Oto jak!


    Cyfrowy świat marketingu, czy cyfrowy marketing to tak pięknie nie po ludzku nazywany Digital Marketing. Jest to nic innego jak prowadzenie działań polegających na wykorzystaniu mediów cyfrowych (np. telewizja, Internet, komóreczka) w celu dotarcia do określonej grupy docelowej, czyli, oho już marketing :)

    Określenie jest zgoła szerokie jak widzisz i zawierać się w nim może praktycznie wszystko co robimy „cyfrowo”, a więc również przez Internet.

    Jednak nie wszystkie działania mogą przynieść odpowiedni skutek, a kiedy mamy do czynienia z własnym biznesem, który próbujemy pchać do przodu jak Syzyf, wtedy lepiej się już nie potykać.

    Digital marketing dla małych firm
    Źródło: http://visual.ly/day-life-corporate-vs-startup

    Digital marketing dla małych firm? proszę bardzo.

    Cyfrowy marketing jest jednym z najlepszych i skutecznych metod wspierania biznesu, gdzie konkurencja w postaci wielgachnych budżetów nie jest głównym determinantem sukcesu (dlatego to takie wspaniałe). Wraz z upływem czasu, oraz przenoszeniem świata rzeczywistego do „wirtuala” staje się również co raz ważniejsza dla biznesu, zwłaszcza dla małych firm.

    Jak możesz wykorzystać marketing cyfrowy w swoim biznesie, aby rosnąć szybciej, zwiększyć widoczność swojej działalności, promować własną markę oraz w konsekwencji zwiększyć sprzedaż cokolwiek oferujesz? Jeśli mówimy o cyfrowej strategii marketingowej, to nie różni się od tradycyjnego marketingu, jeśli chodzi o cel i przeznaczenie to jest tak samo – wiadomka.

    W tym artykule omówię kilka doskonałych strategii marketingu cyfrowego dla małego biznesu.

    1. Przede wszystkim wykorzystaj odpowiednie narzędzia.

    Generalnie marketing cyfrowy to nie tylko profesjonalne usługi SEO, tak samo jak nie jeden Adidas to Nike, a Google to nie Internet ;), więc wybór odpowiedniego narzędzia jest nie bez znaczenia. Należy zdecydować, które narzędzie użyć do wykorzystania, kiedy i w jakim celu.

    batman z light saber

    Próbując zbyt wielu rzeczy na raz, możesz zepsuć całą swoją strategię, a kiedy indziej wręcz trzeba korzystać z wielu różnych ścieżek dotarcia do Klienta, „boostując” jedne kanały innymi – ale o tym za chwilę.

    Poniżej kilka prostych przykładów.

    SEO – SEO jest wiarygodną i skuteczną metodą promowania firmy, do której nie trzeba już nikogo przekonywać. SEO to must have dzisiejszego świata cyfrowej mentalności, z którą nie warto walczyć. Takich fundamentów jest jeszcze kilka, jednak osobiście uważam, że SEO jest jednym z ważniejszych. SEO to element digital marketingowej strategii, która napędza ruch z wyników wyszukiwania, zwiększa widoczność i rozpoznawalność firmy i dociera do osób głównie zainteresowanych tematem, produktem czy usługą – w końcu użytkownicy sami jej szukają c’nie?

    Oczywiście potrzeba czasu, aby wygenerować odpowiednie wyniki, niemniej jednak SEO zapewnia stałą widoczność strony w wyszukiwarce co konsekwentnie przekłada się na ruch oraz sprzedaż.

    Social Media Marketing – Social Media Marketing jest obowiązkowy dla wszystkich rodzajów działalności online, zarówno małych i dużych firm, blogów oraz sklepów, ba nawet osób prywatnych, których nazwisko jest marką samą w sobie. Konstruktywna kampania social media przyciąga uwagę coraz większej ilości zwolenników i ostatecznie przekształca tychże obserwujących czy lajkujących bezpośrednio w klientów.

    Stworzenie silnej obecności online w głównych kanałach społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, Instagram itp. i potrafi zwiększać zainteresowanie produktami i usługami (a niekiedy stworzyć potrzebę czy nawyk wow!) w sposób regularny. Wiem, że to nie jest takie proste, a właściwie jest to czasochłonne, to całe zarządzanie stronami wśród różnych serwisów społecznościowych. Jest to jednak proces marketingu internetowego dla firm i trzeba.to.robić.

    PPC – PPC to najszybszy sposób, aby zwiększyć ruch na stronie i promować firmę w Internecie. Jest to również doskonałe rozwiązanie dla osób pytających „co ja z tego będą miał?” gdzie działa to na zasadzie wpłacasz=masz na już, now, teraz.

    PPC jest niezależne od zmian algorytmu Google i dość łatwe w obsłudze dla początkujących. Tak PPC ma wiele zalet – głównie szybki rezultat, przynoszący bardzo trafny (o ile dobrze targetowany) ruch na witrynę, a po odpowiedniej optymalizacji potrafi zmaksymalizować zwrot z inwestycji. Wady? Płacisz, więc jesteś, nie płacisz=musisz zapłacić no i tzw. Banner blindness, czyli ślepota bannerowa (tak dotyczy również reklam kontekstowych)

    2. Content Marketing – Treść jest królem w świecie marketingu cyfrowego.

    Unikatowa, skuteczna i wciągająca treść tworzy lojalnych użytkowników, motywuje ludzi do komentowania, oraz dzielenia się nią w social media. Tworzenie wysokiej jakości treści potrafi nie tylko napędzić ruch, zwiększyć widoczność marki, przedstawić firmę jako eksperta czy rozejść się w niesamowitej skali (tyyyle linków), ale ma mocne predyspozycje, aby przemienić zwykłego czytającego w klienta – to dopiero magia :)

    Pisz treści dla czytelników nie dla wyszukiwarki. Pamiętaj o tym kiedy piszesz artykuł, wpis na blog lub informację prasową – spróbuj dodać coś sensownego, ciekawego i istotnego dla Twojej grupy docelowej. Wspomniałem, aby treść była możliwie unikatowa? Nie, nie dlatego bo „duplicate content”, ale dzięki temu użytkownicy nie będą musieli ponownie czytać tego samego tematu, co prawdopodobnie przyniesie skutek odmienny od oczekiwanego. Przed rozpoczęciem pisania należy przeanalizować dany temat i pomyśleć, czy zawartość będzie miała korzyść dla czytelników i klientów? czy chętnie podzielą się nią z innymi? A musisz wiedzieć, że podzielą się dopiero wtedy, gdy dzięki niej sami staną się lepsi i Twoja treść odwzorowuje Ich stanowisko w danej kwestii.

    Nie chodzi o publikowanie treści w trosce o utrzymanie zgodnego z przyjętymi wytycznymi harmonogramu wydawniczego, ale z pasji wykonywaną pracą, tworzonym produktem czy usługą, zachęcając, a właściwie starając się zarazić pasją i optymizmem swoich czytelników. Czasem też lepiej napisać mniej, ale wysokiej jakości treści.

    3. Email marketing

    Email marketing chyba się nigdy nie skończy (w przeciwieństwie do SEO, które umierało już kilkanaście razy;) ) jest, jeżeli mogę to tak nazwać, „evergreen narzędziem marketingu cyfrowego” służącym do nie innego celu jak promowania Twojej działalności. Skuteczna strategia e-mail marketingu przekształci „zwykły” mail w środek do osiągnięcia sprzedaży nie gorzej niż inne narzędzia digital marketingu.

    Istnieje wiele powodów, aby skorzystać z e-mail marketingu:

    1. Jest to skuteczny sposób na dotarcie i umieszczenie swojej wiadomości przed zacnym gronem ludzi;
    2. Jest dość łatwy do uruchomienia i ma dużą elastyczność;
    3. E-mail marketing odznacza się wysokim zwrotem z inwestycji;
    4. Nosi miano „bardzo małego ryzyka”, łatwo się dostosowuje i podobnie jak inne wymienione wcześniej narzędzia potrafi się zintegrować w pełną strategię tzw. marketingu zintegrowanego.

    Konkluzja

    Dosłownie, marketing cyfrowy jest obecnie obowiązkowy dla wszystkich rodzajów działalności. Bez względu na to, jaki rodzaj działalności prowadzisz i starasz się rozkręcić. Powyższe narzędzia i metody są sprawdzone i skuteczne, jednak oczywiście trzeba włożyć trochę wysiłku i pracy, aby uzyskać pożądany efekt. Pieniądze? Pewnie większość z tych rzeczy potrafisz zrobić sam, powiem więcej, kto może wiedzieć lepiej i znać się lepiej na Twoim produkcie czy usłudze jak nie Ty sam. Jednak po pewnym czasie dojdziesz do wniosku, że lepiej oddać marketing godnej zaufania firmie, która zrobi wszystko skrupulatnie i rzetelnie, a samemu skupić się na ulepszaniu własnej działalności, wtedy się nie krępuj…

    O tak o :)