aging delay i fresh site bonus

Aging delay i Fresh site bonus – fakt czy legenda?

Jak SERP’y długie i szerokie, natrafiamy na różnego rodzaju mity przenoszone pocztą pantoflową na zasadzie: “znam kogoś, kto wie i mi powiedział jak to działa”. I tu klasycznym przykładem może być właśnie Aging delay i zjawisko Fresh Site Bonus. I podobnie jak rozwinięcie skrótu “FSB” w nieco innym znaczeniu ;) tak i Fresh Site Bonus jest owiany tajemnicą, która w wielu miejscach została odkryta i uwiarygodniona, ale wciąż dla części leży na półce obok zdjęcia Yeti.

Sporo osób twierdzi wręcz, że zjawisko to nie istnieje, ale bazując na swoich własnych doświadczeniach zbieranych przez kilka lat, oraz po ostatnim wywiadzie środowiskowym i kolejnym przypadku potwierdzającym tą regułę – poniżej jedna z teorii. Ta zdecydowanie popularniejsza w branży.

Rozszyfrujmy pojęcie Aging Delay i Fresh Site Bonus.

Aging delay to rodzaj filtra bądź funkcji w algorytmie wyszukiwarki Google, który polega na niczym innym jak – i to może się wydać zaskakujące – zabezpieczaniu wyników wyszukiwania przed ingerencją użytkownika.
A jak działa to zabezpieczenie? Otóż właśnie przez Fresh Site Bonus, czyli okresową, celową i zamierzoną “promocję” nowo zakupionej domeny (nie dotyczy rynku wtórnego) zupełnie gratis. Imprezę sponsoruje algorytm Google.
I teraz jeśli na przykład przyszłoby nam do głowy “podpompować” nową domenę na samym początku, bo rzecz jasna chcemy zapewnić jej dobry start, zadbać na dzień dobry itd, to w większości przypadków mamy do czynienia z nienaturalnie wysokim przyrostem profilu linkowego. Czym się kończy nienaturalny i zbyt szybki przyrost linków nie trzeba już dzisiaj chyba nikomu tłumaczyć.
Dlatego też Google “zachęca” do stonowania działań, dając nam bonus rankingowy dla nowo uruchomionego projektu. Domena naznaczona Fresh Site Bonus’em utrzymuje się wysoko w wynikach wyszukiwania (np. na konkretne frazy) przez pierwszych kilka tygodni po dodaniu, następnie następuje znaczący spadek, lub w ogóle znika z wyników poza 10 widzialną stronę SERP. Oczywiście jest w indeksie Google, ale kończy się okres ochronny i mija właśnie nasz Aging delay. Wkraczamy wtedy w stabilizację.

Proces ten może trwać od kilku tygodni (zazwyczaj) do nawet kilku miesięcy (skrajne przypadki). Choć prawdę rzekłszy im później zaobserwujemy spadek, tym większe prawdopodobieństwo, że mają z nim związek inne czynniki – jak np. ciągłe zmiany w algorytmie czy też zwykła konkurencja.

Aging delay to kolejne zabezpieczenie przed ingerencją w widzialne (organiczne) wyniki wyszukiwania, choć z listy znanych człowiekowi jest zdecydowanie jednym z bardziej przyjaznych.

Czy zatem Fresh Site Bonus to powód do radości?

Jak zawsze i jak wszędzie zdania są podzielone. Bo inaczej na sprawę spojrzy osoba, której projekt jest osadzony w konkretnym terminie, jest to np. event, koncert czy inne jednorazowe wydarzenie i chce je maksymalnie wypromować, w możliwie najkrótszym czasie. Tu Fresh Site Bonus może okazać się pomocny i ułatwić nieco sprawę. Oczywiście pomożemy sobie także innymi działaniami, ale coś tam zawsze mamy gratis. Minusem mimo wszystko może okazać się jego nieprzewidywalność, ale co jeśli takich landing page’ów postawimy kilka?

Dobrze – ale proza życia – złapałem Klienta.

Stawiam właśnie dlań stronę i planuję długofalowe, przemyślane i (rzecz jasna) zgodne z wymaganiami jakościowymi Google działania. Chcę to raportować i chcę być rzetelny. W odróżnieniu od poprzedniego pozycjonera chcę dać również Klientowi to upragnione poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Nie wspomnę o tym, że jeśli się wykażę w tym projekcie to Klient wyda u mnie jeszcze milion złotych (pokazywał mi kasę w walizce, widziałem).
Klient jest zmęczony ciągłymi tłumaczeniami o zmianach w algorytmie i wierzy, że jego nowy serwis będzie utrzymywał – nawet powolny – ale ciągły wzrost w SERP.
Jak zatem wytłumaczyć mu, że z wielkim prawdopodobieństwem na początku się zobaczy, potem nagle zniknie (już widzę jak oddala się moja walizka z kasą :), a potem dopiero będziemy wiedzieli na czym stoimy i można będzie wymiernie określić nasze położenie względem konkurencji?

Blog o SEO i SEM

To oczywiście jeden z dość naciąganych scenariuszy, ale historia niestety zna takie przypadki. Jak sobie z tym radzić? Użyję jednego z moich ulubionych argumentów: owszem, ingerujemy w organiczne wyniki wyszukiwania Google, ale nie kontrolujemy ich. Działamy u kogoś w ogródku, nie u nas. Dostosujmy się do jego zasad.

Uprzedź Klienta na początku. To naturalny proces i niczyja wina. Poza tym pamiętaj, że Fresh Site Bonus to także fajny prezent na start, i mimo iż szybko minie – promocja dobra rzecz. Fajnie sprzedany może również okazać się Twoim atutem.

Przede wszystkim im szybciej rzucisz wyszukiwarce domenę na pożarcie i im szybciej zacznie ją trawić – tym lepiej. Jeśli masz domenę i hosting, połącz je jak najszybciej, postaw choćby zaślepkę i “niech już się dzieje”. Każdy dzień przybliża Cię tylko do stabilności w SERP.

Subdomeny a Aging Delay

Serwisy stawiane na subdomenach mogą uniknąć tego zjawiska. Wielokrotnie też udało się zaobserwować, że Aging Delay nie dotknęło w ogóle takiego sajtu. Mimo wszystko subdomena to nie “TLD” (tope level domain, czyli np. www.semandseo.pl) i algorytm Google “jakoś” sobie radzi z łączeniem faktów – innymi słowy – Google wie że nie można najpierw stworzyć subdomeny, a dopiero później TLD ;) więc dlaczego miałbyś dostać bonus tylko dlatego, że postawiłeś świeżutkiego bloga?

Bing, Yahoo, i AdWords

Jeśli działasz szerzej i odpaliłeś właśnie nowy projekt online, nie trać czasu na czekanie, aż Aging delay minie i będziesz wiedział na prawdę na czym stoisz. Od samego początku działaj, linkuj (acz pamiętaj o zdrowym rozsądku i jakości :) i oczywiście jeśli to możliwe – zainwestuj w AdWords. Tu masz od razu to za co płacisz – nie liczy się żaden algorytm czy Aging Delay.
Jeśli zaś “robisz na eksport” – pocieszenie – Yahoo i  Bing nie mają takiej funkcji w swoich algorytmach. Tu od razu zaczynasz z twardego gruntu, i jeśli bierzesz pod uwagę te dwie wyszukiwarki, stamtąd na początek może płynąć strumień stabilnego ruchu do Twojej nowej zabawki.

Google się nie przejmuj – prędzej czy później przyzna należyty szacunek Twojej witrynie, gdy tylko uzna że skończył się okres ochronny i na dobre zostanie określona jej pozycja w rankingu!

Podsumowując, czy Aging Delay i Fresh Site Bonus na prawdę istnieją, czy też pomiar zakłóciły inne zewnętrzne czynniki – możesz i tak przekuć to w sukces i profesjonalizm – bo któż nie lubi współpracować z profesjonalistami, którzy już dawno rozgryźli działanie algorytmu przy świątecznym stole, w przerwie pomiędzy barszczem a pierogiem?

Jeśli zaś zgadzasz się z tą teorią, wiesz już jak możesz się przygotować. Pamiętaj, że planowanie i przewidywanie to minimalizacja ryzyka i nieprzewidzianych okoliczności. Im szybciej osiągniesz stabilność i im szybciej przejdziesz do “codzienności”, a w dodatku im lepiej będziesz na nią przygotowany – tym lepszy, wartościowszy i “bielszy” internet będziesz tworzył. I tej idei (fix) się trzymajmy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *